Uwielbiam historię, a w związku z tym uwielbiam przebywać w miejscach historycznych. Porusza mnie energia starych cegieł, o których ułożenie zadbały ręce ponad 800 lat temu, a które w ciszy wspominają i pielęgnują opowieść wielu pokoleń. Z podziwem patrzę na drzewa, które, gdy dobrze się wsłuchać, mówią o życiu, które dawno przeminęło. Specyficzny zapach wielkich komnat, stworzonych na potrzeby człowieka u władzy.

Tak sobie myślę, że gdybym miała wskazać moment, w którym zmieniło się moje życie to była chwila, w której zrozumiałam jak wielki błąd powielam od lat. Oczywiście, zmiana nie była nagła i bezbolesna. Kosztowała i nadal kosztuje, wiele wyrzeczeń, pracy

Niedzielne wyczekiwanie

Weszłam przez drzwi dobrze znanego mi mieszkania. Ten sam jesienno-tytoniowy zaduch od lat, o tej porze roku. Ta sama boazeria, to samo spojrzenie mamy, i taki sam wyrzut w spojrzeniu dzieci, że przyjechałam po nie zbyt szybko. Uspokajam je, bo do domu się nie spieszę. Wracam właśnie ze spotkania z dziewczynami, po wypitej kawie i niezobowiązujących rozmowach. Jednak coś nie daje mi spokoju. Czuję się, jakbym tkwiła w zawieszeniu niedokończonych zdań, niewypowiedzianych oczekiwań i cichych wyrzutów.

O mnie

Na imię mam Paulina, bo tak wybrali rodzice. Dziś wolę, gdy przyjaciele mówią Paula. Uwielbiam książki, jogę i rękodzieło. Mam męża, dwójkę synów i psa. Pracuję w dziale marketingu. Jestem także związana z fundacją Damy Radę. Jedną z moich pasji jest … pisanie....

I’m a Porsche with no brakes

Ta sobota miała być jak moja każda. Mimo małych zmian w cotygodniowym harmonogramie, nic nie zapowiadało tego, że spędzę trzy godziny na... spaniu. I to tak twardym, że w zasadzie skacząca po mnie Pyśka nie miała szans mnie obudzić, nie przeszkadzał mi odkurzacz (nadal nie jestem pewna, czy faktycznie on pracował) ani hałas zza okna. Ostatnie dwa tygodnie były prawdziwym wyzwaniem, a gdy piszę te słowa, dociera do mnie jak bardzo ta drzemka mi się należała, i jak bardzo mogę być z siebie dumna.

Braki.

Zasiadam do komputera i wzdycham głęboko. Odrywam palce od klawiatury, przecieram twarz dłońmi. Ostatnio czuję się zmęczona własnym życiem, a moją głowę trawią wątpliwości zmieszane z rezygnacją. Jestem zmęczona staniem w miejscu - powiedziałam do Hani, ale to nie do końca prawda. Jej dalsza część jest taka, że jestem również zmęczona ciągłymi zmaganiami z rzeczywistością, którą tak usilnie jakaś część mnie zaklina. I choć nie mogę powiedzieć, że nie skutecznie, to czasem ciężko wykrzesać entuzjazm, gdy już w połowie miesiąca w sakiewce zaczyna prześwitywać dno.

Czwartek. Siadam przed komputerem i w głowie próbuję podsumować wydarzenia. Czasem tak jest, że wieczorem czuję wewnętrzny przymus, by podsumować dzień pełen dobrej pracy i równie dobrych spotkań. Etap w życiu na którym jestem, jest pełen pokruszonych kawałków: tych osobistych i zawodowych. Sklejam codziennie, mozolnie każde możliwe połączenia i uśmiecham się do siebie, oglądając te drobne efekty, dające równie drobne zmiany, co wielką satysfakcję. I wdzięczność.

Skończyłam właśnie intensywny weekend. Weekend częściowo w pracy, częściowo na szkoleniu (jak nazywa to Anita), któremu daleko jest od szkolenia. I choć żyję już 37 lat na tym pięknym świecie, chyba jeszcze nigdy nie uczestniczyłam w spotkaniu przypadkowej, niewielkiej grupy

Dzień Matki

Czasem mam wrażenie, że doba jest za krótka, świat za wymagający, a ja ciągle próbuję dogonić i sprostać czemuś, co ostatecznie osiągają nieliczni. Czasem wystarczy lekkie potknięcie, bym straciła siły i pluła sobie w brodę przez kolejne dwa dni. Zdarza

Pozytywny vibe

Nie uwierzysz, jak dzisiejszy dzień ze mnie zadrwił. Śmiałabym się sama z siebie, gdyby nie fakt, że jestem zwyczajnie zła i zrezygnowana. Mimo, że poranek miałam bardzo energetyczny i pełen werwy, nie udało mi się zrealizować tego, co założyłam, że

Powrót na poligon

Pisałam tu tak dawno, że w zasadzie, trochę na nowo poznaję edytor. Ciągnie mnie do tego miejsca, gdyż pisać kochałam, kocham i kochać będę. Jednak ostatnimi czasy ciężko mi się zebrać, choć przez głowę przelatuje multum tematów. Multum słów. Biorę

Urodzinowe motto

Miałam nie pracować, bo Darek mi zabronił. “Praca poczeka. Świat się nie zawali. Urodziny nie poczekają” powiedział. No i jak nie zgodzić się z Dariuszem? Pewnie teraz myślisz sobie: Hola hola! A pisanie to nie praca?! No nie. Nie dla

Lista marzeń

Jesienny, weekendowy wyjazd z moimi dziewczynami to zawsze relaks, ale tym razem Ola zarządziła kreatywne prace, i choć głównie była to mapa marzeń, to zupełnie przez przypadek zostawiła nam pracę domową: listę 100 marzeń. I właśnie dziś, w ciepły styczniowy

Żegnaj 2022 roku!

Koniec roku zawsze nastraja mnie nostalgicznie. W głowie robię przegląd miesięcy i wydarzeń, przewijam twarze. Bilansuje plusy i minusy, szukam chwil, w których świadomie lub nie świadomie zasiałam ziarno. Malutki pierdołek, który wykiełkuje w przyszłym roku czyniąc moje życie prostszym

Ciepła, grudniowa sobota.

Miałam wrażenie, że nie zepnę tej soboty. Chciałam załatwić zbyt wiele rzeczy na raz w bardzo krótkim czasie. Wszystkie ważne, więc nawet gdyby ktoś mi kazał stopniować priorytety, nawet za cenę życia: nie byłabym w stanie. I choć wśród sobotnich

Listopadowy weekend z jogą

Kolejne warsztaty jogi za mną. A raczej za nami, bo im więcej czasu spotykamy się “wokół” jogi, tym trwalsze stają się relacje. Joga rozwija nie tylko fizycznie, wzmacniając nasze ciało. Joga wpływa na postrzeganie siebie, życia i ludzi. Otwiera i

Stary Dzierzgoń.

Ciemno, zimno i wilgotno. Naprawdę nieprzyjemnie. Ale stoję i czekam, choć z tyłu głowy mam myśl, że już czas, bo dziecko w domu i teściowa uwiązana. Czuję lekkie zniecierpliwienie i coś jeszcze. Nie wiem do końca co. Żegnam się z

Idealistka.

Jakoś na początku roku ktoś mi powiedział, że jestem idealistką. A raczej na moje stwierdzenie “może i jestem idealistką…” stanowczo i głośno powiedział “oj tak, jesteś”. Do tej pory, gdy wspominam tą sytuację mam mieszane uczucia, próbuję ustalić, czy idealista

Kiedy podpisywałam umowę o pracę z So Chic Sp. z o.o. nie do końca miałam świadomość z czym przyjdzie mi się zmierzyć. Mało tego, nie byłam przekonana tylko bardziej zdesperowana, bo pracy szukałam już długo a w marketingu zupełnie siebie

Bardzo często jest tak, że nawet dorośli mają problem z wyrażaniem emocji. Równie często jest tak, że znamy pojęcia, znamy oczekiwania i kontent. Ale nie wiemy totalnie jak wytłumaczyć dziecku o co chodzi z tolerancją, wdzięcznością, godnością czy patriotyzmem. Nie

Nie lubię polityki. Jest to najbardziej brudna rzecz na świecie i niemal wszystko czego się dotknie, zmienia w szambo. Tak samo stało się po orzeczeniu trybunału konstytucyjnego w październiku 2020 roku. Skończyły się krzyki, skończył się bunt emocjonalnie wyrażany na

Praca brafitterki to często ciężka praca. Taka osoba musi wykazać się nie tylko wiedzą brafittingową czy profesjonalizmem. Nie rzadko jest potrzebna wiedza psychologiczna, bo przymierzalnia czasem nabiera znaczenia terapeutycznej leżanki. Za sprawą fundacji Wsparcie na Starcie, brafittingowa przymierzalnia nabrała jeszcze

Brafitting od podstaw

Odkąd jednego roku na wiosnę poznałam Anitę, podświadomie czułam, że koordynacja i organizacja różnych wydarzeń to jest to, co mogłabym robić. Niewielkie doświadczenie zawodowe, jakie miałam nie przeszkadzało mi w upartym dążeniu do celu. Ba, Anita pokazała mi, że praca

Stanik od Panache

Każdego ranka dane nam jest otworzyć oczy. Każda chwila naszego życia, to kolejne wschody słońca, wzloty, upadki, radości i problemy. Trwamy, kreując swoją rzeczywistość, mijając się na ulicach i żyjąc swoimi problemami. Swoim podwórkiem, swoimi realiami. Podczas gdy tuż obok