Koniec treści
Też macie kumpele, z którymi prawdziwych tematów się nie boicie? Nie ma pitu – pitu, jednorożców i tęcz. Kupy nie są kupami, a to prawdziwe śmierdzące gówna, poranki nie są idylliczne a wieczory to walka i zgrzytanie zębów, by wygrać ten wieczór i mieć święty spokój. Rodzicielstwo to partyzantka w najczystszej postaci.
(więcej…)
Czasem w swoim magicznym notatniczku znajduję różne perełki, które z jakiś dziwnych powodów nie pojawiły się na blogu. Lubię do nich wracać, bo zwyczajnie są zabawne. A biorąc pod uwagę fakt, że na tą chwilę Szymon częściej jest pyskatym dziadem, miło przypomnieć sobie czas gdy było inaczej.
(więcej…)