Prawda stara jak świat zawarta w jednej książce dla dzieci

Do napisania o tej książce zbierałam się około miesiąca. Nie dlatego, że mi się nie chciało, ani nie dlatego że nie miałam czasu (no, może w mniejszej części dla tego też.) Chodzi o samą książkę. Jest szczególna, bo w szczególnych słowach mówi o czymś ważnym z punktu widzenia rodzica i z punktu widzenia dziecka.

Książka pod tytułem “Mój Cień” autorstwa Melanie Rutten jest bogata w piękne ilustracje, a oprócz tego jest to solidne wydanie w grubej oprawie i z bardzo charakterystycznym papierem. Gdy brałam ją pierwszy raz do ręki, miałam wrażenie że sięgam po książkę, którą dostałam w spadku po babci… Być może dlatego, że prawda w niej zawarta jest stara jak świat, a charakterystyczne wydanie podkreśla tylko przekaz.
Bohaterami historyjki są Jeleń, Króliczek, Żołnierz, Kot, Książka i Cień. Każde ma swoją historię, która w końcu splata się w jedno. Malec dostrzeże w niej opowieść o wielkiej przygodzie i samodzielności. A rodzic dostrzeże w niej to, co obserwuje każdego dnia odkąd został rodzicem. Bo odkąd nim zostałam widzę postępy swojego Szyma. Uczestniczę w nich, cieszę się z małych sukcesów rozwijającego się człowieczka. I mam świadomość, że postępy te są znakiem biegnącego czasu i coraz większej samodzielności. Dojrzewania.

Ta opowiastka ma wszystkie elementy które sprawiają że książka jest idealna dla nas: bohaterami są zwierzęta i zawiera piękne przesłanie, które można zamknąć w dwóch wersach:

“(…) Biegnij Króliczku! Biegnij!

Ale serce mówiło: byle nie za szybko! Nie za szybko!”