Poradnik? Nie dziękuję, czytam Juul’a

Odkąd zostałam mamą, przeczytałam w zasadzie jeden poradnik o rodzicielstwie. Unikam tego typu książek,zdając się na swoją intuicję. Aż pewnego razu na stronie dziecisawazne.pl spojrzał na mnie Jesper Juul. Spojrzał, a potem przemówił. I wiecie co? Natychmiast kupiłam Jego dwie książki. 

Gdybyście spojrzeli w archiwum tego bloga i przeczytali kilka postów sprzed 1,5-2 lat pewnie nie zauważylibyście różnicy. Może poza częstotliwością pisania. Jednak w naszym codziennym życiu jest ogromna różnica. Cały ten wyjazd do Norwegii i przymusowa separacja pozmieniała nasze życie społeczne, osobiste i emocjonalne. Tak naprawdę uczymy się żyć razem na nowo metodą starą jak świat: prób i błędów. Cała nasza czwórka (Gratek też) jest zupełnie inną osobowością niż 3 lata temu. Szczerze mówiąc, czasem ciężko się odnaleźć w tym emocjonalnym kołchozie nawet nam – dorosłym. A co dopiero małemu dziecku? W takiej sytuacji łatwo też stracić pewność co do słuszności podejmowanych decyzji. Nawet tych najdrobniejszych. 
I tu wkracza Jesper Juul. 
Zaopatrzyłam się (narazie) w dwie książki: “Twoje kompetentne dziecko” i “Życie w rodzinie”. Kończę ta pierwszą i nie będzie przesadą jak napiszę że jestem zachwycona. 
Autor jest duńskim pedagogiem i terapeutą rodzinnym z ponad trzydziestoletnim doświadczeniem. W książce dokładnie pokazuje jak dzieci  z a w s z e  współdziałają z rodzicami, jak potrafią najlepiej. Osobiście uważam ten temat za najciekawszy w całej książce, ponieważ pokazuje jak często dorośli mylnie interpretują zachowanie dziecka. Nie rzadko przekonani o swojej nieomylności oczekują precyzyjnego określenia/ nazwania przez nie emocji, uczuć czy potrzeb. 
Innym ciekawym tematem poruszonym przez Juul’a jest ustalanie granic. Tak, granic. Ale nie dziecku a sobie. 
“Stawianie ograniczeń innym ludziom jest 
przede wszystkim przejawem chęci sprawowania władzy” 
J.Juul “Twoje kompetentne dziecko” str. 23

Generalnie, w moim przekonaniu, książka ta otwiera nową drogę rodzicom. Pokazuje jak budować relację z dzieckiem na zasadzie współdziałania i mądrego partnerstwa. Autor doskonale lawiruje w labiryncie podstawowych uczuć i emocji między dzieckiem i rodzicami. Przystępnie tłumaczy i wyjaśnia przyczyny i skutki. Czytając ją wielokrotnie zauważyłam odniesienie do siebie, niekoniecznie w tych “dobrych” przykładach. Mogłam też parę raz zawstydzać się,  kiedy autor wskazał mi błędy. Jednak zrobił to w taki sposób, że z chęcią jeszcze skorzystam z jego rad. 
Zachęcam do lektury, bo warto.
źródło
Tytuł: Twoje kompetentne dziecko
Wydawnictwo: MiND 2012
 

Dodaj komentarz