Dlaczego?

Nie wiem czy wspominałam, ale nasz pięciolatek bije rekordy pytań. Serio. Miliardy “dlaczego?” “czemu?” “po co?” i wszelkich innych odmian i zwrotów zakończonych pytajnikiem przewija się przez nasze uszy niczym nieprzerwany strumień Niagary… czasem zupełnie absurdalne, ale czasem zupełnie poważne… i na te poważne zawsze staramy się odpowiedzieć tak, jak pozwala nam nasza wiedza. Bywa jednak i tak, że sięgamy po książki. 

Na jedną z tych pozycji porwałam się trochę przedwcześnie, sugerując się znalezioną gdzieś w sieci pochlebną recenzją. Być może ta książka doczeka się większego użytkowania, ale jest zdecydowanie dla starszych dzieci, gdyż pytania w niej zawarte są bardziej rozbudowane niż zwykłe przedszkolne “dlaczego?” 
Mam tu na myśli “Tato, a dlaczego? 50 prostych odpowiedzi na piekielnie trudne pytania” Wojciecha Mikołuszko. 
Wojciech Mikołuszko
Jeśli Wasze dzieci zadają pytania typu: dlaczego miód jest zdrowy? co jedzą mrówki? albo dlaczego nie da się dojść do tęczy? lub czy krab myśli?  to polecam z całego serca zajrzeć do niej. Ciekawe  i ładne ilustracje, obszerne odpowiedzi. Na tyle wyczerpujące, że poszerzają nie tylko wiedzę pytającego malca ale też rodzica. 
Autorem tych mądrości jest dziennikarz naukowy i ojciec dwójki dzieci, więc przekaz jest równie intrygujący co prosty. 
Ciekawe wydanie i idealne na prezent. 

Druga moja propozycja dla ciekawskich milusińskich i ich rodziców to Już wiem dlaczego… 365 prostych odpowiedzi na trudne pytania. Książkę tą Młody dostał na urodziny od cioci i wujka. Jej wielką zaletą jest forma dostosowana do wieku 5 lat: rysunki i krótkie zwięzłe odpowiedzi. Wśród poważnych pytań znajdują się też takie z dziedziny historii czy przyrody (np. dlaczego kameleon zmienia kolor? dlaczego mamy piegi? czy kto zaprojektował pierwszą piramidę w Egipcie? lub kim była Kleopatra?) dzięki czemu książka ta nie jest na chwilę i nie grozi  nam wyrośniecie z niej…
Szczerze przyznam, ze Już wiem dlaczego… została przez nas przerobiona w większości. Szymon sam wybiera pytania i słucha ze skupieniem odpowiedzi. I choć niektóre odpowiedzi nie zawsze są jasne dla dziecka (lub wywołują lawinę kolejnych “dlaczego?”), to zadziwiająco sporo zostaje w główce Szyma. 
Choćby kwestia komarów – wyczytana w Tato a dlaczego?
Szymon do dziś pamięta, że to komarzyce nas gryzą, a komary (panowie komary 😉 ) jedzą nektar kwiatków. Oczywiście, taka informacja spowodowała że padło kolejne “dlaczego panowie komary nas nie gryzą?”  albo cierpiętnicze westchnienie “lepiej by było jakby komarów nie było“… co było dobrym wstępem do dyskusji na temat tego co by było gdyby zabrakło komarów na świecie i dlaczego komary muszą być. 

Obydwie książki mogę polecić z czystym sumieniem. Obie nie wyczerpią niezbadanej studni pytań, ale zawsze wspomogą zafrapowanych rodziców wiedzą. Do tego prosty przekaz i fajne ilustracje sprawiają że oba wydania idealnie nadają się do rodzinnego czytania. 
Tytuł: Tato, a dlaczego? 50 prostych odpowiedzi na piekielnie trudne pytania
Autor: Wojciech Mikołuszko
Ilustracje: Tomasz Samojlik
Tytuł: Już wiem dlaczego… 365 prostych odpowiedzi na trudne pytania
Autor: Alexandra Pasteris
Ilustracje: Remi Saillard, Laurent Richard, Sylvie Bessard
Tłumaczenie: Elżbieta Krzak – Ćwiertni
Wydawnictwo: Debit Sp. z o.o.

Dodaj komentarz