Zmęczenie materiału

W porannym akcie desperacji pomieszanej z rezygnacjo – rozpaczą porzuciłam w pokoju krzyczące dziecko. Usiadłam zrezygnowana w kuchni i zaczęłam jeść śniadanie. Moja rezygnacja obudziła w mężu heroiczną duszę.
Dzielnie kołysał, śpiewał i szszszszumiał. Najpierw aparatem gębowym, a potem suszarką. Aż uradowany mi oznajmił że w końcu udało mu się uspokoić Gnomka. Ale… no właśnie musi być “ale”. Szymon przestawał krzyczeć, patrzył na ojca, uśmiechał się… i krzyczał dalej. I tak cały dzień. Najedzony, przewinięty, ułożony do snu. Śpi 20 minut – krzyk. Niestety, ale muszę się przyznać że nie mam dziś serca do mojego dziecka. Nie wiem, czy to poranny ból głowy, czy po prostu zmęczenie materiału. Najchętniej znikałabym z domu i pojawiała się tylko na karmienie. I tak przez tydzień… niestety się nie da. Żeby było śmiesznie, w tym całym złym “humorowaniu” towarzyszy mi refren piosenki grupy Happysad “Pani K” :
Bo ona ona różne ma imiona
Jedni wołają ją miłość, inni zgaga pieprzona
Bo ona ona imiona różne ma
Jedni wołają ją szczęście, niepojęte
Inni samica psa
Bo ona ona różne ma imiona
Jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
Bo ona ona imiona różne ma
Jedni wołają ją szczęście, niepojęte
Inni pani na K
podpis BLOG

Ten post ma 14 komentarzy

  1. Paula

    Przy tak strasznym dniu? Śpi na czujce i budzi się co 15 minut z krzykiem. Obłęd…

  2. Paula

    To niesamowite jak te małe istoty potrafią wykończyć dorosłego człowieka 😉

  3. Paula

    Dzięki. A ja Wam życzę spokojnego Bunia 😉

  4. Paula

    moja kumpela zawsze mówiła że schowa dziecko do szały a nie siebie 😉

  5. Paula

    Jeszcze nigdy tak nie odliczałam ,jak odliczam teraz… zbawienne 4 miesiące… jeszcze półtora (wersja optymistyczna)

  6. Paula

    Dzięki za miłe słowa, mam nadzieje że to gorszy dzień… oby jak najmniej takich 🙁

  7. Paula

    Spróbuje, chwytam się wszystkiego

  8. Jagoda

    Chyba "coś" wisi w powietrzu dziś i działa na nasze dzieci.Moja mała dziś też dała do wiwatu, a zasnęła dosłownie chwilę temu(normalnie zasypia około 19 godz!).I przyznam,że też w głowie kłębiły się już myśli o ucieczce…

  9. bunio

    Uroki rodzicielstwa niestety nie pozbawią nas dodatkowych siwych włosów na głowie…a szkoda:-)
    Życzymy wytrwałości i powodzenia! Na pewno jutro będzie lepiej…

  10. Anonimowy

    ja mam dzisiaj to samo, Milena marudzi non stop nic jej nie pasuje, najchętniej schowałabym się do szafy…

  11. liv6

    Współczuję ci bardzo 🙁 u mnie gdy płacz trwa godzinę to ja mam juz dość 🙁 te bóle brzucha są przerąbane. Musimy się pocieszać tym, że po 3-4 miesiącu mijają.

  12. Sierpniowa Mama

    Może to po prostu gorszy dzień Szymka? A Ty masz prawo być zmęczona czy nie mieć dziś serca do wrzeszczącego Gnomka, sama bym pewnie miała podobnie.

  13. Unknown

    Jeju…. wielka szkoda, że nie ma jednej, skutecznej recepty na takie dni, na takie humory Szymka…
    Jeśli mogę, polecam książkę Tracy Hogg "Język niemowląt". Jest tam rozróżnienie kilku typów osobowości niemowląt i "sposoby" na nie. Może znajdzie się jakieś rozwiązanie i gnomkowych rozterek…

Dodaj komentarz