Zimowe czytanie, czyli Zakamarki po raz kolejny

Ostatnim razem pisałam Wam o adwentowym czytaniu. O tym, że do wyboru mamy trzy tego rodzaju książki, i że być może będziemy czytać dwie na raz. Ostatecznie jednak nie czytamy żadnej z nich, bo w nasze ręce trafiła nowość. Od wydawnictwa Zakamarki – również do przedświątecznego czytania. I wiecie co? Chyba mamy nową grudniową tradycję. 

O Świętach dzieci z dachów pisałam Wam w ostatnim wpisie. Zdecydowałam jednak, że ta książka trafi do niego prosto spod choinki. A My swoje grudniowe czytanie zaczniemy od Kosmicznych świąt autorstwa Ingelin Angerborn
Bohaterką jest Rutka, która chodzi już do szkoły. Dziewczynka wierzy w Mikołaja, bo jak powiedziała jej pani w szkole – jeśli się w coś wierzy, to to istnieje.  Dlatego też Rutka pisze list, w którym prosi siwobrodego staruszka o prawdziwego psa, psa z wystawy w sklepie metalowym, ale przzede wszystkim… o przyjaciela. Ponieważ Rutka czuje się samotna odkąd jej przyjaciółka z mieszkania obok się wyprowadziła. 
W domu znikają metalowe przedmioty (a tata po raz kolejny podejrzewa dziewczynkę o psikusy polegające na ich chowaniu) i nikt nie spodziewa się, że to zapowiedź pojawienia się nowego przyjaciela dziewczynki. 
Kiedy wybieram książki dla siebie, rzadko decyduję się na te które mają narracje w pierwszej osobie.  Podobnie jak niektóry rodzaj narracji w osobie trzeciej jest dla mnie ciężki do zaakceptowania. Jednak już po raz kolejny przekonuje się, że w książkach dla dzieci jest on strzałem w dziesiątkę. Dzieciom najlepiej słucha się i rozumie inne dzieci, dlatego – mimo początkowej ostrożności – Szym po przeczytaniu pierwszego rozdziału bardzo chciał przeczytać kolejny. Bohaterka od razu zdobyła sympatię młodego czytelnika, zapewne tym, że już pierwszego dnia grudnia dopytywała się, kiedy spadnie śnieg. 
Czyli zupełnie jak Szymek. 
Ilustracje Pera Gustavssona zdecydowanie w jakiś sposób dopełniają lekko dziecięcą narrację. Mają w sobie trochę szwedzkiej surowości i dziecięcej prostoty, a tego charakteru dopełnia dominujący kolor bordowy, pojawiający się w najdrobniejszych detalach. Wszystko to składa się w całość, która po opatrzeniu się jest na prawdę fajna i zachęcająca.
Kosmiczne święta mają tylko jedną wadę, ale sądzę że wynika ona raczej z indywidualnego zaangażowania w wieczorne czytanie z dzieckiem. Dla nas zwyczajnie rozdziały są za krótkie, dlatego równolegle czytamy jeszcze jedną książkę, by mały czytelnik był zadowolony. 
Podsumowując: zdecydowanie polecam Wam również tą pozycję. Nie tylko na grudniowe czytanki, ale na świąteczny prezent także. Jest to kolejna współczesna historia świąteczna, która dzieci nauczy wrażliwości i otwartości a dorosłym przypomni jak to jest być dzieckiem. Dzięki niej zwrot “stare kalesony” nabierze zupełnie nowego znaczenia, a “razem” zabrzmi wyjątkowej, tchnięte świąteczną mocą i wartością.
Wszystko to w otoczce nastrojowych przygotowań do świąt i zimowej Szwecji.

Wydawnictwo Zakamarki

Tytuł: Kosmiczne święta 
Autor: Ingelin Angerborn
Ilustracje: Per Gustavsson 
Wydawnictwo: Zakamarki 2018 

Dodaj komentarz