Wczoraj siedziałam na podłodze, kołysałam Szymona do drzemki i słuchałam radia. Po raz któryś od początku roku usłyszałam o małym dziecku (dokładnie trzymiesięcznym) zakatowanym przez swoich rodziców.
Popatrzyłam na mojego małego Szymka. Małe rączki rozłożone bezbronnie na boki, ufne małe oczęta oraz szeroki bezzębny i niewinny uśmiech. W oczach stanęły mi łzy. Za każdym razem, gdy słyszałam tego rodzaju “newsy” kiwałam ze smutkiem głową i zastanawiałam się, jakim zwyrodnialcem trzeba być by zabić tak małą i bezbronną istotę. Tą, której dało się życie. Czułam smutek, ale szybko przechodziłam nad tą wiadomością do porządku dziennego.
Życie toczy się dalej…
Ale matka czuje inaczej.
Matki serce wyrywa się do niewinnego maleństwa, które nie miało tyle szczęścia co jej dziecko. Matki dusza krzyczy z rozpaczy. Rozum woła o pomstę do nieba. Wyklina zwyrodnialców. Przeklina bezmózgich urzędników, którzy reagują tam, gdzie nie powinni. Uszy matki słyszą płacz niewinnego aniołka, oczy matki widzą utracone życie.
Co to jest za świat, w którym nie szanuje się życia? W którym życie dziecka nie ma wartości, a ludzie udają że nie widzą?
Zgadzam się, kto myśli inaczej jest zwyrodnialcem…
Co chwilę w telewizji słyszę o rodzicach krzywdzących dziecko. Nie rozumiem. Skrzywdzić człowieka. Do tego tak bezbronnego. I to stworzonego z siebie ! Nienormalne…
dokładnie to samo czuję,dokładnie tam samo trzymałam Anioła na rękach i o tym myślałam….gnoje francowate-niech gniją w piekle!!!
okropne, tak mnie wczoraj rozwaliła ta wiadomość, dokładnie jak ty patrzylam na synalka i myślałam "jak można? no jak można skrzywdzić taką istotke?", a juz najbardziej na świecie to nienawidze tych skur… pedofilów.
Staram się uodparniać na takie wiadomości, ale jakoś kiepsko mi to wychodzi. Niejednego niusa tego typu po prostu przepłakałam…
straszne. smutne.
Racja, matka odbiera takie wiadomości inaczej. Nie wiem jak można zrobić krzywdę takiej małej istotce, która ufa nam bezgranicznie. Serce się kraja!
nie wiem co to za świat i mam nadzieję, że nigdy nie będzie mi dane poznać…
serce się kraje jak się słyszy takie wiadomości, po prostu dramat :((
Oj tak, takie wiadomości inaczej do nas trafiają. Nie ma słów…
Dlatego przestałam oglądać wiadomości 🙁
Ja bym każdemu takiemu "rodzicowi" oddała 10 razy mocniej każdy cios, a właściwie to zaje*ała miliard razy bardziej. Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby ktoś krzywdę mojemu dziecku zrobił. Rodzice powinni chronić swoje dzieci- to jest podstawowe ich zadanie!!!