MAM gryzak

Wspominałam wcześniej, że Szymek zaczął się ślinić, a ostatnio dodatkowo coraz częściej piąstka wędrowała do buzi. Podejrzewam, że być może faktycznie zaczynają swędzieć go dziąsełka.   I właśnie mi się przypomniał prezent od firmy MAM. Dziś stwierdzam, że bardzo praktyczny…
O prezentach od Pani Anny wspominałam w poście z dnia 09 kwietnia. W końcu przyszedł czas na recenzję kolejnego produktu. Otóż gryzak Bite and Relax przeznaczony jest dla dzieci od drugiego miesiąca życia, bardzo lekki i mały.
IMG_0599[7]

DSC_0237
I faktycznie taki jest, Szymek bez problemu trzyma go w rączce – oczywiście tylko wtedy gdy wsadzę mu w nią gryzaczek. Różne kształty i rozmiary uwypukleń na gryzaczku ewidentnie sprawiają frajdę i ulgę Szymkowi. Ciekawy kształt równie mocno intryguje malca, co uwypuklenia. U nas sprawdza się super, i widać, że Młody chętnie zamienia piąstkę na to małe cudeńko. Ponieważ gryzak jest nieduży, łatwo się go przechowuje w załączonym pudełku, a także zabiera w podróż. Naprawdę gorąco polecam.
podpis BLOG

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Unknown

    My też mamy gryzak MAM. Nasz Synek jest jeszcze za mały, ale nie mogę się doczekać aż będzie go ciumciał, bo teraz już wkłada piąstki do buzi. Ale póki co, to wiem, że po prostu chce jeść:)

  2. gato

    ahhahahah! Myyyymon! jaka mina!

  3. Paula

    A u nas i nawet butelki zaczęły się sprawdzać. Ale każdy malec jest inny i ma swoje "widzi mi się" 😉

  4. Mama pisze

    Fajny gryzaczek:) U nas nic się nie sprawdziło – ani smoki, ani gryzaki, ani nawet butelki! Achh:)

Dodaj komentarz