W telewizji już od listopada namawiają do świątecznych zakupów. W radiu i internecie też. Od tygodni słucha się świątecznego Last christmas. Tak właśnie czwarta władza psuje nam piękno okresu wyczekiwania na ten szczególny czas.

Ale, tak na prawdę sami też sobie to robimy. Skupiamy się na przyziemnych rzeczach, wystając w kolejkach w sklepach, potem spędzając godziny na przygotowywaniu świątecznych potraw. Sami zamęczamy siebie, skupiając uwagę na tym co jest tylko otoczką, skórką naciągniętą na nie rzadko życzeniowy wizerunek rodzinnych więzi. Sztuczny i nienaturalny.

Za parę godzin i my usiądziemy do wigilijnego stołu. Stołu, przygotowanego z taką samą prędkością jak Wasze, z takim samym poświęceniem i w takim samym biegu.

Dlatego Wam a także sobie, życzymy świąt nie zepsutych znużeniem przedświątecznych przygotowań. Szczerych uśmiechów, prawdziwych uścisków. Spełnienia marzeń tych skrytych, nie koniecznie materialnych. Prawdziwie rodzinnych dni i serc otwartych na drugiego człowieka.

Prawdziwie Wesołych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia.