W drugiej połowie maja pisałam o Łamigłówkach Lassego i Mai. A dokładnie o Diamentowej Księdze Łamigłówek. Dziś, dzięki uprzejmości poznańskiego wydawnictwa Zakamarki, mogę Wam pokazać pierwszą część szwedzkiego kryminału dziecięcego, który od lat jest w czołówce bestsellerów literatury dziecięcej.
Lasse i Maja mają ferie. Nie spędzają ich tak jak rówieśnicy, gdyż są fanami kryminałów. Dlatego też w piwnicy otworzyli biuro detektywistyczne. Nie jest to jakaś atrapa, o nie. Dzieciaki mają półki pełne kryminałów i szafkę ze sprzętem przydatnym do pracy w terenie. Jedyny problem może stanowić brak zleceń. Mimo rozwieszonych na słupach ogłoszeń o profesjonalnych usługach nikt się nie zgłasza. Aż do dnia, gdy zjawia się zdesperowany Muhammed Karat i prosi o pomoc w znalezieniu złodzieja diamentów. Dzieci rozpoczynają śledztwo i pilnie obserwują pracowników pana Muhammeda, by następnie wyciągnąć wnioski z poczynionych obserwacji.
Czy znajdą złodzieja?
Ja już wiem, a Szymek jeszcze chwilę poczeka 😉
Przyznam szczerze, że z wielką ciekawością zajrzałam do pierwszej części, która nosi tytuł “Tajemnica diamentów”. Pierwsze, co rzuca się w oczy to zabawne czarno-białe ilustracje świetnie komponują się z całością, nie rozpraszając czytelnika. Niewielki format książki i duża czcionka też są zachęcające dla dzieci które uczą się czytać, lub utrwalają tę umiejętność.
Brak rozległych opisów, historia jest prosta i niezbyt złożona, idealnie zamknięta na 74 stronach.
W zasadzie nie dziwi mnie jej skandynawski fenomen. Sądzę, że warto podrzucić dzieciom do wakacyjnego plecaka jedną z części przygód Lassego i Mai.
Tytuł: Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai. Tajemnica diamentów.
Autor: Martin Widmark
Ilustracje: Helena Willis
Wydawnictwo: Zakamarki