Kąpiel. Jeszcze trzy miesiące temu wywoływał dreszcze na naszych karkach, gdyż Szymon się darł jakby obdzierano go ze skóry. Kiedy po jakiś 3- 4 tygodniach spuścił z tonu, zaczęłam zastanawiać się w czym kąpać moje dziecko?
Wystartowałam z Oilatum baby. W sumie ładnie nawilżał skórę, nie było żadnych problemów z natłuszczeniem. Jednak odstraszyła mnie cena i PEGi w składzie, o których dowiedziałam się po fakcie. Kolejny na tapetę poszedł Oillan emulsja do kąpieli (dostałam w prezencie), podobne wrażenia jak przy Oilatum. No i zniechęcające PEGi (też przeczytałam po fakcie). Ze względu na cenę, skusiłam się na Ziaję: Ziajka płyn do kąpieli dla dzieci i niemowląt natłuszczający. Ziaja mnie rozczarowała. Nie tylko składem, ale także zapachem, jak dla mnie zbyt intensywnym na kąpiel niemowlaka ale także konsystencją. Płyn ten zostawiał na Szymonie tłusty film, co było wręcz bardzo nieprzyjemne. Po rozczarowaniu Ziajką, postanowiłam wypróbować zachwalany wszem i wobec Rossmannowy BabyDream. Tanio, skład dobry i na tym koniec. U nas w kąpieli się w ogóle nie sprawdzał, gdyż bardzo wysuszał Szymonową skórę. Chyba najbardziej ubolewam właśnie nad tym produktem, bo liczyłam że będzie to w końcu strzał w dziesiątkę. Aż w reszcie w moje mamine ręce trafiły dwa produkty. Oillan Baby Płyn do mycia i kąpieli 2 w 1 od pierwszych dni życia oraz Mixa baby Lipidowy żel do mycia ciała i włosów bez mydła. Bez bicia się przyznaję – oba kosmetyki dostałam od producentów do testowania (strasznie nie lubię tego słowa, może lepiej do wypróbowania?). Gorąco postanowiłam, że będą to ostatnie kosmetyki i na coś muszę się w końcu zdecydować. Ponieważ u Sroki znalazłam analizę używanej wcześniej Emulsji Oillan, postanowiłam poprosić Ją o wyrażenie opinii na temat i tego produktu. Otrzymałam taką oto odpowiedź:
“Skład jest bardzo przyzwoity, ba powiedziałabym nawet, że bardzo fajny. Bez zbędnej chemii, krótki i bez szkodliwych substancji. Oczywiście tych “aktywnych” też w sobie nie ma, ale to płyn do mycia wiec i tak nie mam sensu ich tam pchać “
Uradowana “wyrokiem”, przystąpiłam do próbowania. I choć ani ja ani Szymek nie mamy skóry alergicznej i wrażliwej, płyn sprawdził się fajnie. Delikatnie się pienił, dobrze odświeżał i oczyszczał skórę. I najważniejsze: nie wysuszał jej. Jedynym minusem, dostrzeżonym przez przypadek, to to że szczypie w oczy. Szymek chlapnął sobie wodą, w której był rozcieńczony. Wielkim rozczarowaniem okazał się lipidowy żel marki Mixa. Owszem: łagodnie oczyszcza ciało, nie szczypie w oczy, nawilża skórę, i dodatkowo producent zapewnia że ma 5% bardzo łagodnych składników myjących oraz olejek ze słodkich migdałów. Płyn zostawia ładny zapach na skórze dziecka, jednak w kąpieli pachnie tak intensywnie że nie można wytrzymać. I mimo że na opakowaniu dużymi literami napisano: “formuła stworzona pod kontrolą medyczną”, nie przekonuje mnie to, gdy w składzie znajduję PEGi…
Także, ostatecznie padło na Oillan, i raczej już tak zostanie.
Opinie o składzie poszczególnych kosmetyków opisanych w tym poście została utworzona na podstawie informacji dostępnych na blogu wspomnianej blogowiczki Sroki. Jej analizy kosmetyków do kąpieli dostępne są Tu oraz Tu.
Lista stron producentów:
Oillan, Oilatum,Ziajka,Mixa Baby,BabyDream
Oillan i u nas się sprawdził. Na co dzień jednak kąpiemy w Olejku do kąpieli Linomag – cena zwala z nóg, a efekt podobny 🙂
Kacperek miał AZS. Nam super sprawdził się Emolium emulsja do kąpieli i żel Mustela. Natomiast na ciemieniuchę pomógł Oillan więc skoro piszesz że fajny to spróbujemy też w kąpieli. Pozdrawiamy:)
Babydream i u nas odpadł bo strasznie wysuszał skórę, teraz stosujemy Emulinkę i jest super:)
My pozostaliśmy przy Oillatum. Ziajka nam też odpowiadała, ale o dziwo dość trudno było dostać tę od 1.dnia życia no i przy nasileniu alergii nie dawała rady niestety..
My przetestowaliśmy Oilian, Babydream, NIvea i wygrał HiPP! Jest bardzo delikatny, nie wysusza skóry, nie szczypie w oczy, ma piękny delikatny zapach- polecam! 🙂