Zaproszenie

Po śniadaniu, trzymając Szymka na kolanach pomyślałam o zbliżającym się święcie Wszystkich Świętych.
Po krótkiej chwili, nie wiedząc, czy jechać samej do Malborka, czy pojedziemy wszyscy, pytam Arka:

– Co robimy z wszystkimi świętymi?

– Zaprośmy ich do nas… – siedzę i kminię, czy dobrze zrozumiałam, a mąż dodaje:

-… jeśli się zmieszczą…

Ten post ma 14 komentarzy

  1. Srokao

    No faceci zawsze znajdują proste rozwiązania 🙂

  2. lipson

    O tak, śmieszne dialogi z dziećmi przebijają tylko ciekawe dialogi z mężczyznami 😛

  3. Paula

    no ba! zmieszczą się wszyscy święci i jeszcze trochę ;]

  4. Paula

    ooo… ja na szczęście wylądowałam w Sztumie… Choć ciągnie mnie żeby wrócić. Może zaj kaiś czas… 😉

  5. Przewijka

    🙂 No tak. I znicza symbolicznie w oknie 🙂

  6. Anonimowy

    hhahahahah, no rozbawiłaś mnie do łez 🙂 chyba mąż też już zmęczony opieką nad dzieckiem, ze takie rzeczy wygaduje :DDDDDD

Dodaj komentarz