Upragniony dźwięk

Jak pisałam wcześniej – Szymkowi ciężko przychodzi odbijanie. Zdarzało się nam parę razy go nosić na ramieniu nawet do 40 minut, żeby wydał z siebie upragniony przez mamę dźwięk. Ósma rano, Gnomek najedzony, przewinięty… I zaczynam go nosić. Mija 10 minut – nic. Mija kolejne 10 minut – dalej nic. Szymka przejmuje ojciec. Mija 5 minut – ojciec zrezygnowany odkłada dziecko do leżaczka. Szymek po 3 minutach zaczyna marudzić, wystawiać języczek i pchać rączki do buzi. Przychodzi ciocia Agata, bierze Gnomka na ramię. Mija 7 minut, nagle słychać upragniony “bek”. Po pełnej zachwytu ciszy, jaka zapadła w domu, daje się słyszeć równie pełne zachwytu westchnienie zgromadzonych: “Ooooooo…!” 🙂
A teraz powiedzcie mi, drogie Panie (i Panowie – jeśli tu zaglądacie) czy to już ten etap “ześwirowania” dziecięcego? 😉

Ten post ma 12 komentarzy

  1. Matka na diecie

    Ja jak moim synkom nie chciało się odbić, odkładałam ich na chwile a potem znów brałam i przeważnie za chwilę im się odbijało. Przy pierwszym bardziej pilnowałam żeby mu się odbiło a i częściej mu się ulała a przy drugim wyluzowałam i jak nie chciało mu się odbić to kładłam go na boczek i bardzo rzadko mu się ulewało. Śmialiśmy się, że chłopaki bardzo szanują mleczko i nic nie chcą oddać 🙂

  2. Paula

    Też bym tak chciała. Niestety Szymek potrafi się domagać swojego…

  3. Paula

    Gnomek odbija. Naprawdę potrafi. Czasem ja walnie, to żaden dorosły facet by się nie powstydził 😉

  4. Paula

    Pewnie chaos goni chaos… nie mogę się doczekać kiedy mały zacznie się przemieszczać 😉

  5. Paula

    Dzięki za radę. Próbuje wszystkiego 🙂

  6. takatycia

    hihih 🙂 A ja nie odbijałam Matiego, kładłam go po prostu na boczku po jedzeniu. Także tego typu ześwirowanie mnie ominęło. Nie oznacza to jednak, że nie świrowaliśmy 😉

  7. Matka Wyluzuj!

    Też strasznie przejmowałam się tym bekaniem, a raczej jego brakiem. Matko, jak ja panikowałam…. Jak nie chce odbeknąć to połóż go na trochę na boczku, plecki podeprzyj wałeczkiem z kocyka. Po kilku minutach znów weź na ręce, powinno być łatwiej. Ale jak i to nie pomoże to się nie stresuj. Niektóre dzieci po prostu nie odbijają. I już. Może taka uroda Gnomka.

  8. Agata - Ruby Times

    taa, to już ten etap,potem będą kolejne równie ciekawe:) Każdy etap ma swoje dobre i złe strony. Jak sobie pomyślę, jak to było fajnie, gdy synek nie potrafił przemieszczać się po domu:)) A tak poza tym u mnie maty edukacyjne do wygrania – zapraszam serdecznie;)

  9. Anonimowy

    Malenstwa odczuwają czy osoba która je trzyma jest spieta czy nie. Jeżeli tak to dzidzius też zepnie mięśnie, w tym brzuszek i nie zrobi "bek". Dlatego najszybciej udało się cioci jako osobie najmniej zwiazanej i najbardziej wyspanej 😉 Polecam kilka głębokich wdechow przed wzięciem na rączki a w trakcie kolysanke na ustach 😉

Dodaj komentarz