Dzień dzisiejszy był ważny i radosny a zarówno męczący. Szymek został ochrzczony. Zyskał dodatkowych rodziców – rodziców chrzestnych.
Wybór był ciężki, ostatecznie padł na najlepszych z najlepszych: moją siostrę Agatę oraz naszego przyjaciela Krystiana. A Szymek? Szymek dzielnie zniósł swoją pierwszą mszę. W trakcie całej ceremonii chrztu Gnomek zagadywał tatę, uśmiechał się a wręcz się śmiał 🙂 Naprawdę, jestem dumna z syna 🙂
Po mszy zaprosiliśmy najbliższą rodzinkę oraz rodziców chrzestnych na skromny poczęstunek i kawę. Dzień zleciał szybko i miło. Jutro postanowiłam skoczyć do lekarza z kręgosłupem, a we wtorek szczepienie i ortopeda… a raczej ortopeda i szczepienie. Czyli już normalne, monotonne życie z niemowlakiem 🙂
no proszę, Wy już po, a nas czeka to w najbliższą niedzielę 🙂
Szymek później już też stwierdził, że mu się nie podoba. I musiałam bujać się z wózkiem po kościele 😉
Mały miał taki polarowy biały komplecik ze szpiczastym kapturkiem. Cieplutki, i milutki 😉
O to Wy juz po pierwszej waznej imprezie w zyciu Szymonka.
Gratulację 🙂
Też powoli o tym myślimy.
Gratulacje i buziaki dla Szymka 🙂 U nas uroczystosc za miesiąc 🙂
my mamy za 2 tygodnie ten Wielki Dzień 🙂
oo właśnie w co ubrałaś małego?
W jakiś komplecik typowo chrzcielny typu garniak etc?Bo ja już nie wiem w co mam Dzidka ubrać…:/
U nas ta uroczystość w Grudniu. Super, że Szymek nie marudził, bo czasem słyszy się niezadowolone Maluszki w Kościele:)
U nas też był trudny wybór chrzestnych 😀
gratuluje chrześcijanina w domu 🙂
nas też to czeka niedługo.