Szymkowa tablica na zdjęcia

Nie wiem czemu, ale już niezbyt często drukujemy zdjęcia. W dobie ogólnej cyfryzacji i aparatach w telefonach zdjęcia papierowe przestały być jakimś większym luksusem. Nie wiem jak wygląda to u Was, ale my czasem z sentymentem wspominamy te czasy, kiedy robiło się papierowy album, wyklejało się zdjęciami i miało pamiątkę na całeeeeeeeeeeeee lata. 

Nie wiem jak wyjdzie mi z zapałem tym razem, ale pierwszy krok do papierowych zdjęć już zrobiłam. Przeglądając internety oglądałam ramki na zdjęcia z klamerkami. Strasznie spodobał mi się ten trend, i postanowiłam że też takową stworzę dla Szyma. 
Szymek – już pięciolatek  i przedszkolak pełną gębą – ma koleżanki i kolegów, wycieczek i przygód coraz więcej: z rodzicami, dziadkami z przedszkola… zdjęć mnoży się też na potęgę, a wszystkie znikają w wirtualnych czeluściach. Przecież nic nie poprawia humoru tak, jak rzut oka na zdjęcie przypominające świetną zabawę w przedszkolu, świeczkę na torcie zdmuchiwaną z dziadkiem czy zdjęcie z ukochanych wypraw rowerowych. 
Tak więc zebrałam wszelkie niezbędne elementy: 
  1. drewniana ramka o wymiarach 55×75 cm
  2. drewniane ozdoby wycinane laserowo i masowo dostępne np. na allegro
  3. lniany sznurek
  4. kolorowe mini klamerki 
  5. klej i pistolet do kleju na gorąco
  6. ulubione fotki Szymona
Ramę kupiłam surową, wyszlifowaną i za pomocą kleju na gorąco przykleiłam wybrane elementy. Następnie od środka, używając tego samego kleju, przymocowałam sznurek lniany, uważając na naprężenie (musi być dość mocne) i tworząc z niego pajęczynę. Do do niej za pomocą kolorowych mini klamerek przyczepiamy zdjęcia lub ulubione rysunki Szymona. 
Już samo przyczepianie zdjęć okazało się świetną zabawą, a wybranie miejsca na ścianie poważnym zadaniem. 
No i szczerze pisząc – moja radość z wykonanej pracy i pomysłu jest równie duża, co radość Szyma z posiadania własnej tablicy na zdjęcia. 

elementy drewniane ozdobne do ramki

klej na gorąco polecam gorąco

poważna misja

matka równie dumna, choć niewidoczna

Dodaj komentarz