Prawdziwy mężczyzna w 24 tygodniu

Ufff… już po USG. Godzina była bardzo późna, więc czuję się trochę znużona. Niestety malec nie chciał się ułożyć ładnie do zdjęcia, a jedyne co chętnie pokazywał to swoje przyrodzenie ; ) A więc jedno jest pewne: nieodzowny synek tatusia. Charakterek też po tacie – jak się okazuje. Nie pomogło skakanie, klepanie i proszenie. Ani męska rozmowa z synem. Po prostu pokazał co myśli o przeszkadzaniu mu w jego małym królestwie… Cóż, oby tylko nie został już takim buntownikiem. Jeśli dodatkowo okaże się, że kolor włosów będzie po tacie… to zostanę z trzema rudymi chłopami w domu! Trzeba będzie zacząć rządzić twardą ręką, by cała trójka wiedziała że swoją kobietę na rękach nosić trzeba (bądź na łapach) ;). Generalnie wrażenia miłe, lekarz okazał się sympatycznym facetem (choć za taką kasę – nie dziwię się), sprawdził wszystko wzdłuż i wszerz. Stwierdził że dzidzia jest mega zdrowa, wzorowo wymiarowa na swój wiek  i że wszystko jest w porządku, żadnych przedwczesnych porodów, cichych porodów, i innych takich… Czyli tak jak miało być.
No, to jutro uczymy się rodzić… czuję się trochę znużona tym wszystkim

Ten post ma 4 komentarzy

  1. Unknown

    Chyba każda z nas po cichu liczy na córeczkę. U mnie było podobnie, chociaż od samego początku wiedziałam/czułam, że będzie syn. I moje przeczucia się sprawdziły.
    Gratuluję synka. Trzeba się cieszyć, że maleństwo zdrowe.
    Pozdrawiam.

  2. Unknown

    To witamy kolejną mamusie synusia…GRATULUJE 😉

  3. Paula

    Dziękuję Ci bardzo za miłe słowa 🙂 Ja początkowo liczyłam na dziewczynkę, a kiedy moja doktor wstępnie określiła że chłopiec czułam lekkie rozczarowanie. Teraz z kolei rozczarowałabym się gdyby była dziewczynka 😉 Wzajemnie miłego dnia 🙂

  4. Ona

    Cudowne wieści! Nasz podczas badania połówkowego (postanowiliśmy wtedy machnąć się na 3d) uparcie zakrywał buźkę, ale klejnoty też dumnie pokazywał – a do momentu tego badania przeświadczeni byliśmy, że czekamy na córeczkę;)
    Cieszę się, że wszystko wypadło dobrze:) A na szkole rodzenia, mam nadzieję, sporo się dowiesz i zrelaksujesz. Miłego dnia!

Dodaj komentarz