Poszukiwania

66,5 kg – 71,5 kg = 5 kg w końcówce 23 tygodnia ciąży. 5 kg na plusie na początku szóstego miesiąca.

Mały wierci się coraz bardziej, i jego ruchy powoli przestają być “motylkami” a bardziej lekkimi uszczypnięciami. Kibelek odwiedzam trochę częściej, jeszcze widzę swoje stopy, ale za to zdarza mi się szybciej męczyć niż wcześniej. Godzina 17 to już rozładowane baterie, a drugie piętro witam mini zadyszką. Po obfitym posiłku (na szczęście nie często – staram się nie objadać i nie głodzić) czuję ciasny brzuszek, a czasem zdarza mi się obudzić z bólem krzyża. Zdarzyły się też dwa – trzy razy nocne skurcze łydki…

Niestandardowe objawy ciąży: nieprzeczytana sterta książek, szybkie nudzenie się jednym zajęciem, sinusoida nastrojów, niechęć do codziennych czynności i mega niezdecydowanie. Najciekawszy – ciężki do określenia – objaw: ciągle chce mi się pić. Piję herbatę, piję wodę, ale ciągle czuję pragnienie połączone z ochotą napicia się Czegoś. I najgorsze jest to “coś”. Bo do tej pory nie wiem co to jest. Na pewno nie sok – żaden “Kubuś” czy “Pysio”. Ani Fortuna czy Hortex… po prostu nie wiem co.  Nie pomaga koktajl, ani herbatka z cytryną, ani koper włoski z miętą… absolutnie nic. Zostały trzy i pół miesiąca by odnaleźć smak ambrozji…

Ten post ma 6 komentarzy

  1. Paula

    Gazowane napoje w moim przypadku nie działają:( Winko? bardzo prawdopodobne – uwielbiam czerwone i też już czekam aż będę mogła się napić 🙂

  2. Paula

    Zapomniałam o czymś takim jak hibiskus! Jak mogłam? 😉 Trzeba będzie wypróbować 🙂

  3. misshalfway

    Zupełnie jakbym o swoim niezaspokojonym pragnieniu czytała – nadal nie wiem czym jest owo "coś", choć czasem wydaje mi się, że wciąż czekam, aż spokojnie będę mogła napić się dobrego piwa albo winka ;))
    Miałam już fazę na colę i szampany piccolo…

  4. Ona

    Trafnie oceniłaś niestandardowe objawy ciąży;)
    A co do napoju – ja w ciąży mogłabym hektolitrami pić hibiskus i masala czaj – herbatę z mlekiem i przyprawami – polecam:)

  5. Paula

    Sprawdzone… pyszna z mleczkiem – ale to nie to ;]

Dodaj komentarz