Pięć lat

Ostatnio nasze życie nabrało tempa. Powrót Arka, przedszkole, działalność… W zasadzie całe dnie spędzam w sklepie, szarpiąc co rusz weekend za weekendem.
Dopiero niecałe dwa tygodnie temu uświadomiłam sobie że trzeci września tuż tuż. Pięć lat mija od dnia w którym zmieniło się tak wiele a jeszcze więcej pozostało bez zmian. Oglądając zdjęcia z tego wydarzenia, mam wrażenie że było to wczoraj. Jednak kiedy myślę o nim, nie mając zdjęć przed oczami wydaje mi się, że minęły całe lata świetlne. 
W tamten dzień – piękny, ciepły i słoneczny, zyskałam męża, stałam się żoną. 
Tylko pięć lat.
Aż pięć lat. 
Czasem mówi się, że po ślubie zmienia się wszystko. Z perspektywy czasu widzę, jak dzień ten zmienił nasze życie. Paradoksalnie pokazał prawdziwych przyjaciół, a wskazał tych którzy tylko nimi się nazywali. Niektóre zmiany zachodziły szybko, inne pokazały się z czasem. Z jednymi ciężko było się pogodzić, inne przyjęło się z ulgą. 
Pięć lat później mam męża, jestem żoną jestem matką. A prawdziwi przyjaciele dalej z nami trwają. 
Przez te pięć lat zmieniało się wszystko, tylko miłość się pomnożyła. 
I dzieli się na trzy… trzy i pies 😉

Dodaj komentarz