Święta, święta… i pierwszy dzień świąt dobiega końca. Jeszcze tylko jeden dzień.
W tym roku wyjątkowo czekaliśmy z mężem świąt, ze względu na Szymona. Dziś, kiedy ten pierwszy dzień dobiega końca jestem zmęczona. Ale zadowolona. Rodzinne spotkania, posiłki, rozmowy. W moim rodzinnym domu zawsze na stole jest ryba po grecku, śledź, pierogi ruskie i z kapustą z grzybami, grzybki, oraz postna kapusta, a także krokiety i kutia. Wieczerzę zawsze rozpoczynamy od modlitwy, oraz od przełamania się opłatkiem. W tym roku było wesoło, bo Szymek chciał dodać coś od siebie, więc podczas modlitwy gadał i zjadał babcie. Po kolacji nie może zabraknąć śpiewania kolęd, a na samym końcu oczekiwane prezenty. Szymek otrzymał pierwszy prezent, i bardzo mu przypadł do gustu… dopóki babcia mu go nie popsuła…
Zawsze żałuję, że w wieczór wigilijny tak szybko leci czas. Już koło dwudziestej byliśmy w domu, a o północy razem z Szwagierką poszłam na Pasterkę. Kazanie było krótkie, i przyznam szczerze że nie pamiętam całego. Utknęła mi w pamięci końcówka. Historia księdza, który na sam koniec ustawiania stajenki w kościele, zorientował się, że nie może znaleźć Jezuska. Chodził i szukał. I zastanawiał się, jak mogło do tego dojść. Aż w końcu przyszło mu do głowy: Ile jeszcze osób w Wigilię zgubiło Jezusa?
Warto pamiętać, dlaczego trwamy przy tradycjach Bożego Narodzenia. Że w tym wszystkim jest coś więcej, niż tylko komercja, pogoń za prezentami i świątecznym przepychem. Czy chcemy, żeby za dwadzieścia lat nasze dzieci życzyły sobie “Wesołego urlopowania” zamiast “Wesołych Świąt Bożego Narodzenia” ? Jeśli zgubimy sens tych Świąt, zgubą go nasze dzieci. A przecież tylko tak może przetrwać pielęgnowana przez nas tradycja…
Dokładnie i Święta 2013 możemy już odhaczyć. Zawsze tyle przygotowań a potem żal,że już po wszystkim. Jednak czas spędzony z rodziną zostanie w sercu:)
Też myślę, że Wigilia mija zdecydowanie za szybko. Najpierw tyle przygotowań a potem raptem dwie, trzy godziny i po Święcie. Żal trochę i szkoda, ale cóż za Rok nowa Wigilia:) Także lubimy bardzo kolędy i lubimy je śpiewać:) w dużym i nie tylko gronie:) Serdecznie pozdrawiam:)
mam podobne zdanie na temat Świąt, co Ty. przykro patrzeć jak wiele osób zapomniało już w codziennym biegu czym tak na prawdę są Święta… super, że Wam spotkania rodzinne się udały 🙂