Medice, cura te ipsum – cd.

Listopad w mojej głowie i sercu jest miesiącem zadumy. Miesiącem wspomnień tych, co odeszli. Ich już nie ma. Ilu z nich miało spokojną śmierć?

W moim otoczeniu na przestrzeni czterech lat pojawiły się dwa przypadki niedopuszczalnego traktowania osób starszych. Jedną z nich jest moja babcia. Drugą babcia przyjaciółki. Moja babcia paradoksalnie miała więcej szczęścia (albo raczej pseudo-szczęścia) była nieświadoma tego jak ją potraktowano – miała schizofrenię. Ktoś powie “cztery lata – dwa przypadki? Co to jest?” Ja mówię: o dwa za dużo. O tym się nie mówi. Lekarzy  o specjalności geriatria jest mało, bo geriatria nie jest opłacalna. “Przecież nie widziałaś nigdy prywatnego lekarza gerietryka” mówi moja przyjaciółka. “No, nie. Nie widziałam.” Myślę wstrząśnięta.
Mam dwadzieścia siedem lat. Mam pięciomiesięcznego syna, na co dzień myślę o życiu – nie o śmierci. Kiedy spotykam się z brutalną prawdą i rzeczywistością medycznej znieczulicy czuję dziwną pustkę w środku. Nie wiele tego rodzaju spraw wychodzi na światło dzienne. Pacjent umiera, rodzina pogrążona w żałobie nie siły szarpać się ze znieczulicą, biurokracją, oszustwem i chamstwem. Bo lekarze Ci nie często przekonani są o swojej “wyższości”. A przecież kiedyś to oni będą wiekowi. Ktoś ich tak potraktuje.

Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy

Co zasiejesz to zbierzesz.

Karma.
Czy można wygrać z systemem? Można. Trochę siły. Samozaparcia. Wsparcia. Odwagi. Wiary.  Zdrowia…

podpis BLOG

Artykuł obrazujący problem
Blog o prawie medycznym i prawach pacjenta
Prawa człowieka. Poradnik dla osób starszych.
O dokumentacji medycznej

Dodaj komentarz