Wspominałam ostatnio o macie Taf Toys, jaką Szymon dostał od taty chrzestnego w prezencie. Dziś napiszę coś więcej o niej, gdyż i Szymon i ja jesteśmy nią zachwyceni.
Dlaczego? Otóż pierwszy jej atut: jest duża. Ma 100×150 cm. Na rynku jest mało dostępnych mat o takich rozmiarach, które posiadały by “pałąki” do zawieszenia na nich zabawek. Oprócz dołączonych dwóch misiów (jeden wibruje drugi gra melodyjkę) oraz dzwoniącej piłki, na pałąkach są wszywki, w które można wczepić inne zabawki do tego przystosowane. Na przykład te, których już malec zdążył się dorobić. Mata jest mięciutka, uszyta z wielobarwnych i różniących się strukturą oraz szeleszczących materiałów. Wszyte jest w nią lusterko, oraz piszczałka, a także dwa kółeczka, które służą jako gryzaki. Szymon od razu polubił leżenie na brzuszku, i z wielkim zainteresowaniem wpatruje się w obrazki, jakie znajdują się pod nim. Mata sprawdza się bardzo, choćby dlatego że wcześniej Szymon nie pozwalał zrobienie czegokolwiek gdy nie spał. Teraz, kiedy go położę na macie, mam czas na dokończenie rzeczy które zaczęłam robić gdy spał. Co prawda, mata nie zajmie go na godzinę ale zawsze jakieś 10 –25 minut wyszarpnę 😉





Na prawdę fajny gadżet, i warto wziąć go pod uwagę, gdy przymierzamy się do kupna maty dla naszego malca.
Bardzo fajna mata:) Mam podobną z Tiny Love dużą ale bez pałąków.Na szczęście posiadam też mniejszą z pałąkami.Drugi Anioł ma urozmaicenie.